czwartek, 17 stycznia 2013

dzień czwarty

Muszę chyba zacząć od tego, że całą noc nie spałem, co z pewnością źle wpływa na przemianę materii i ogólne samopoczucie, ale jak mus to mus. Nadrobiłem po południu. Nie miałem nawet zbytnio czasu myśleć o jedzeniu, dlatego odpuściłem sobie przekąskę, którą były cztery kawałki gorzkiej czekolady ze szczyptą chili. Na śniadanko zjadłem kefir z musli. Nie było to jakieś wyśmienite, ale dało się przełknąć. Później ominąłem drugie śniadanie i zacząłem myśleć nad obiadem. Wyszedł bardzo dobrze. Mimo tego, że za rybami nie przepadam to dorsz, choć śmierdzący, z warzywami smakował naprawdę nieźle. W pracy po osiemnastej zjadłem marchewkę z imbirem, a przed chwilą starte na tarce jabłko z cynamonem. Aż rozpływało się w ustach!

Dziś mija czwarty dzień i muszę przyznać, że pierwsze efekty jestem w stanie już dostrzec. Pomijam fakt, że waga pokazuje dwa kilogramy mniej, bo jej zbytnio nie ufam, a mogła być to sama woda. Zadowalający jest fakt, że spodnie robią się coraz bardziej luźne! Piję dużo herbaty i kawy, a dodatkowo cukier ze słodzika może lekko zwolnić efekt diety, choć podobno nie ma to większego wpływu. Dziś kupiłem słodzik "Stevia", którego poleciła mi sama grupa od diety 3D chili. Ponadto zaopatrzyłem się w witaminy, bowiem zaczęły pojawiać się defekty na skórze. Niestety, dziś nie miałem kiedy zrobić zdjęć, ale obiecuję, że nadrobię w weekend! :)

4 komentarze:

  1. Tak opisujesz tę dietę, a nic poza posiłkami nie widzimy. Ludzi interesują również zdjęcia efektów. ;) (np. opisywane -2kg)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też postawiłam na słodzik bo nie zawsze mam ochotę na gorzką herbatę :) też mam dziś dzień z dorszem i boję się że wyjdzie paskudny :P
    Fajny pomysł na jabłko. Chyba też swoje zetrę na tarce zamiast dla jednego jabłka grzać piekarnik :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Na początku napiszę, że trzymam kciuki i życzę powodzenia. Ja dzisiaj zamówiłam wersję elektroniczną (jakieś 15 minut temu) i czekając, aż do mnie dotrze czytam Twoje i nie tylko zmagania z dietą. Zastanawiam się tylko czy dobrze zrobiłam, bo z tego co się wczytałam to trwa ona 28 dni ... a co potem? Można ją przedłużyć? Czy tylko 28 dni i koniec ... pytam, bo niestety mam o duuużo więcej balastu niż 8kg? ...
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Dietę możesz stosować przez dwa cykle, a później bodajże musi być minimum miesiąc przerwy. Trzymam kciuki i liczę na stały kontakt! :)

      Usuń